B&O Beolit 15

Kilka miesięcy temu stałem się posiadaczem słuchawek B&O Beoplay H6. Już przy pierwszym kontakcie wiedziałem, że nie będą one moim ostatnim produktem tej marki. Zbliżające się lato skłoniło mnie do nabycia kolejnego świetnego produktu – bezprzewodowego głośnika Beolit 15.

6U9C3655

Początki serii radioodbiorników Beolit sięgają 1939 roku. Przez ostatnie kilkadziesiąt lat produkty tego duńskiego producenta zawsze wyróżniały się dobrym wzornictwem, które było wielokrotnie nagradzane. Współczesna wersja tego odbiornika doskonale ukazuje, że firma Bang & Olufsen potrafi podążać za trendami, jednocześnie wciąż tworząc doskonałe produkty mające duszę.

6U9C3674

Beolit 15 jest ulepszoną wersją produktu z 2012 roku. W stosunku do poprzednika z zewnątrz nie zmieniło się zbyt wiele. Materiały, z których został wykonany, takie jak anodyzowane aluminium, polimer czy skórzany pasek, bardzo fajnie się ze sobą komponują. Całość daje poczucie obcowania z produktem premium. Jest on dostępny aktualnie w trzech wariantach kolorystycznych – Natural Champagne, Shaded Rosa oraz Polar Blue. Ja wybrałem wersję szampańską, która wydaje mi się najbardziej neutralna.

6U9C3683

Względem poprzedniego modelu, poza zmienioną kolorystyką, trudno jest dostrzec z zewnątrz większe różnice. Prawdziwa rewolucja miała natomiast miejsce w jego wnętrzu. Został on wyposażony w sześć głośników oraz dwa wzmacniacze klasy D. Cechą takich rozwiązań jest bardzo wysoka sprawność, przez co bardzo mało energii jest tracone w postaci ciepła. Ma to znaczenie zwłaszcza gdy urządzenia są zasilane z baterii. Nowy Beolit oferuje dwukrotnie więcej mocy niż jego poprzednik, aż 240 watów. Dodatkowo został wyposażony w technologię Tru360, dzięki której dźwięk rozpływa się we wszystkich kierunkach równomiernie. Zgodzicie się ze mną, że w sprzęcie grającym najważniejsze jest to, jak gra. W przypadku Beolita nie mam co do tego żadnych zastrzeżeń. Dźwięk wydobywający się z tego maleństwa jest zaskakująco dobry. Patrząc na niego, trudno jest uwierzyć, że może on grać tak czysto i tak głęboko. Nie są to tylko moje odczucia, ale wszystkich osób, którym miałem okazje go zademonstrować.
Zaskakujące jest także to, że pomimo zwiększenia mocy i ogólnej poprawy jego właściwości akustycznych możliwe było jednoczesne wydłużenie czasu pracy na baterii z 8 do aż 24 godzin. Stało się to za sprawą zamiany użytej w poprzedniku technologii AirPlay na Bluetooth 4.0 z kodowaniem aptX. W wyniku tego całkowicie zbędny okazał się port Ethernet, w który był wyposażony poprzedni model. Nowa łączność bezprzewodowa zapewnia jednak wciąż perfekcyjną jakość dźwięku, a ponadto pozwala na współpracę także z urządzeniami innych producentów niż Apple.

6U9C3666

Poprzez Bluetooth z głośnikiem można sparować do ośmiu urządzeń. Dwa spośród nich mogą być jednocześnie aktywne, co pozwala na streamowanie muzyki na przemian przez dwie osoby. Użytkownik nie jest ograniczony jedynie do łączności bezprzewodowej, gdyż na tylnej ściance znajduje się 3,5 milimetrowe złącze line-in, do którego można podłączyć chociażby starego iPoda. Zabierając go na piknik, nie trzeba pamiętać o zabraniu dodatkowego powerbanku, gdyż Beolit 15 posiada port USB służący do ładowania innych urządzeń. Doskonale sprawdza się on zarówno w domu, wypełniając dźwiękiem każde pomieszczenie, ale również skutecznie umila swoim brzmieniem wypoczynek na łonie natury.

6U9C3701-3a

W stosunku do poprzednika nie zmieniły się ani wymiary wynoszące 23 x 18,9 x 13,5 cm, ani waga 2,7 kg. Natomiast zmiany wewnątrz konstrukcji, takie jak pozbycie się modułu Wi-Fi, portu Ethernet oraz uniknięcie kosztów związanych z licencją na AirPlay pozwoliły na obniżenie ceny aż o 200 euro. Aktualnie sugerowana cena wynosi 499 euro. Jest to kwota wysoka jak na głośnik Bluetooth, ale moim zdaniem jakość wykonania i jego nieprzeciętne brzmienie usprawiedliwia taki wydatek.
Z zakupu głośnika Beolit 15 jestem bardzo zadowolony. Doceniam jego mobilność, więc będzie mi towarzyszył podczas wakacyjnych wypadów za miasto.

Tekst ukazał się pierwotnie w wakacyjnym numerze Mój Mac Magazyn. Szczerze zachęcam Was do zapisania się do newslettera, a także do pobrania dedykowanej aplikacji na iPhone i iPada, która jest dostępna w App Store.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*