Subsonic – moja muzyczna chmura

Niedawno odbyła się konferencja Apple WWDC. Poza prezentacjami dotyczącymi przyszłości systemów Mac OS X oraz iOS została także przedstawiona usługa iCloud. Do tej pory Apple oferowało płatną usługę MobileMe, która zawierała 20GB przestrzeni na pliki, galerie zdjęć, strony internetowe, pocztę z pushem, kontakty oraz kalendarze. Zapowiedziany iCloud będzie rozszerzeniem tej poprzedniej o synchronizację notatek i miejsce na backupy naszych iUrządzeń, w tym zakresie ma być dostępny w opcji darmowej do 5GB. Za dodatkową opłatą będzie dostępna większa pojemność, a w krajach w których dostępny jest ich sklep z muzyką – będzie można korzystać z iTunes in the Cloud. Usługa ma pozwalać na przechowywanie zakupionej muzyki w chmurze, jeśli posiadamy na dysku płytę, która znajduje się w zasobach iTunes to również zostanie ona dodana do naszej chmury. Działa to na takiej zasadzie, że nowozakupione utwory mogą być dokładnie tak jak aplikacje czy książki, automatycznie pobierane na wszystkie urządzenia Apple, które posiadamy. Niestety nie wierzę w to, aby w najbliższym czasie była ona dostępna w naszym kraju. A sama jej forma nie stanowi dla mnie żadnej atrakcji.

Muzyka w chmurze od Apple ma jak dla mnie kilka OGROMNYCH wad:

  • jest ograniczona do 2500 utworów (~15GB przestrzeni przy bitrate 256kbit),
  • nie można dodać do niej utworów, których brakuje w zasobach iTunes,
  • brak streamingu – aby posłuchać czegokolwiek, trzeba to najpierw pobrać na telefon,
  • bitrate 256kbit jest imo zbyt duży dla połączeń 3G/EDGE – czyżby usługa miała być dostępna tylko po Wifi?

Od ponad roku korzystam z ciekawszego rozwiązania – Subsonic. Jest to oprogramowanie napisane w Javie, które możemy uruchomić na komputerze domowym/serwerze, pozwala na streaming muzyki po sieci/internecie poprzez przeglądarkę WWW, bezpośrednio do programów obsługujących Shoutcasta oraz do dedykowanej aplikacji na smartfona. Pozwala na obsługę wielu użytkowników. Dla każdego można określić bitrate z jakim utwory mają być być transkodowane w locie, celem zaoszczędzenia pasma dla połączeń po GSM. System może również automatycznie scrobblować, każdy przesłuchany utwór do Last.fm.

Na iPhone w AppStore dostępne są dwie aplikacje po 3,99 euro – iSub oraz Z-Subsonic. Interfejs pierwszej z tych aplikacji był dla mnie bardziej przyjazny i z niej korzystam na co dzień w drodze do pracy. Integruje się ona z iPhone/iPadem jak natywna aplikacja iPod – można sterować nią z lockscreenu, obsługuje również AirPlay. Podczas jazdy samochodem mój iPhone przełącza się między kolejnymi stacjami bazowymi, a muzyka jest odtwarzana w sposób ciągły po 3G jak również po EDGE’u. W czasie odtwarzania utworu w tle pobierany jest kolejny. W programie można określić ile miejsca chcemy przeznaczyć na cache i czy w momencie jego zapełnienia mają być w pierwszej kolejności usuwane utwory najstarsze czy najrzadziej słuchane. Przy połączeniu Wifi możemy dodać albumy czy playlisty, aby pobrać je hurtem do późniejszego odtwarzania offline.

Program jak dla mnie jest niezastąpiony, gdyż za pośrednictwem Internetu mam zawsze przy sobie swoją całą bibliotekę utworów. W przeciwieństwie do zapowiadanej usługi iTunes in the Cloud nie jestem niczym ograniczany.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*